sobota, 9 lipca 2011

Imprezowo!



Było nas 5! Ale w takim gronie, samych przyjaciół jest chyba najlepiej, nikt się nie krępuje :D
No cóż, gdy dwóch kolegów zdaje prawko, a jeden w zamian za dopingowanie go podczas egzaminu postanawia kupić nam 6 flaszek... nooo to trzeba to oblać! :D
No tak, trzeba oblać, ale żebyśmy wypili w ciągu 10 minut pierwszą flaszkę, w kolejne 20 min. następną, a trzecia skończyliśmy po niespełna godzinie od rozpoczęcia imprezy... to się nazywa tempo :D  No cóż przynajmniej miło się patrzyło na pokładających się 2 kolegów xD Ja czułem się dobrze, aż byłem zdziwiony, ale było dobrze :)
Przechodząc do sedna sprawy... patrzeć na pijanych kolegów, którzy ledwo siedzą jest śmieszne, bawić się razem z nimi jest jeszcze lepsze, ale wmawiać rano człowiekowi  rzeczy których nie zrobił i widzieć, że w to wierzy, bezcenny widok!! :D


Ja tam kaca nie mam, ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia :D


Mieliśmy też roblem z otworzeniem drzwi do mieszkania (po wieczornym spacerku). staliśmy dobre 20 minut rozkminiając w którą stronę się otwiera te zamki, a były aż trzy, co nam sprawy nie ułatwiło! A Gospodarz oczywiście nie pamięta, które zamki pozamykał i w którą trzeba kręcić kluczykiem xD

Starałem się wejść podczas imprezy na bloga, chciałem Wam odpisać na komentarze, jednakże moja koordynacja wzrokowo-ruchowa, zniekształcona przez bliżej niezidentyfikowaną ciecz, która nie wiedzieć jak i kiedy dostała się do mojego organizmu,  nie pozwalała mi na takie odważne posunięcia xD

Do usłyszenia zapewne wieczorkiem!!

7 komentarzy:

  1. Haha to udana impreza była :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty pijaku jeden, ale przynajmniej się nie nudziliście, udanie.;D
    Z Tobą.;* Myślałeś że o kim mówię ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. No to już wiesz. ^^ Mam nadzieję że to że chodzi o Ciebie jest plusem a nie minusem xdd

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, a to dlaczego.? ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak kameralne spotkania w małym gronie są najlepsze.

    PS. Kto nie pije temu wątroba gnije;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ciekawy blog :D
    + do obserwowanych i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Słuchaj wszystko mutuje w mniejszym lub większym stopniu. Ostatnio głównie wirusy.
    To co kiedyś znaliśmy z horrorów typu "Mucha" czy "gatunek" teraz staje się prawdą. Sami na to pracujemy poprzez zatruwanie środowiska i zabawy w Boga.
    Kleszczy będzie coraz więcej bo coraz bardziej sprzyja im nasz klimat.
    Najgorsze jest to że jeżeli taki kleszcz pił sobie krew np. od zdechłego psa lub chorego na AIDS człowieka a potem usiał na tobie to ten cały syf wyrzyga ci do środka.

    OdpowiedzUsuń