sobota, 23 lipca 2011

Czy to dzień? Czy to noc?


Złapałem właśnie krótką chwilkę na opisanie co się u mnie w ogóle dzieje ;D
Zacznę od środowego wyjazdu na działeczkę do kolegi, ogólnie bardzo fajnie, ale pogoda troszkę nie dopisała :( W piątek wieczór wróciliśmy do Łodzi i przez weekend będziemy korzystać z jego wolnej chaty :D Ja tymczasowo się do niego wprowadziłem.. a co!? Wakacje są to mogę! :D
W tym momencie siedzę po zabawie najciszej jak tylko mogę, aby nie obudzić reszty imprezowiczów, zobaczymy jak długo dam radę nie wytwarzać zbytniego hałasu :D
Dziś wieczór, z soboty na niedzielę szykuje się kolejna impreza, ale ta już większa, lubię takie zestawienia :D Lepsze to niż siedzieć przed monitorem i zastanawiać się, co tu jeszcze poklikać, byleby tylko nie iść spać ;)
W poniedziałek przylatuje pewna znajoma z Belgii, która wręcz kocha chodzić po klubach, co zwiastuje mi kolejna nieprzespana noc... Ludzie pomocy! Ja tu umrę z przedawkowania zabawy! xD 

Nie wiem kiedy znów napiszę, może jeszcze dziś... może jutro.. a może za tydzień, zależy kiedy się obudzę ;D
Troszkę mi się już oczy przymykają, trzeba się więc rozruszać, może coś zjeść ;P Póki co życzę Wam tak dobrej zabawy, jaka mam nadzieję mnie czeka i oczywiście wakacyjnej POGODY, której jednak troszkę brakuje :) :*

2 komentarze:

  1. Azjatka.^^ ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. No pewnie... na mnie się drze, że nie piłam z nim a sam sobie jeździ na weekondowe imprezy! SUPER.! naprawde -.-'

    OdpowiedzUsuń