niedziela, 26 czerwca 2011

Chwile wolności

Właśnie wróciłem z działeczki, na której przebywałem z 4 znajomymi. Tak, to jest życie, gdy jedynym zmartwieniem jest to...  w sumie nie było żadnych zmartwień ;D Wyrwanie się z szarego miasta dobrze robi, żadnej telewizji, internetu też brak. Całymi godzinami grająca muzyka, dziesiątki litrów płynnego złota, słońce, jezioro na wyciągniecie ręki i nawet brak obecności płci pięknej nie przeszkadzał ;) W przeciwieństwie do moich kolegów nie odnotowałem u siebie żadnego uszczerbku na zdrowiu co mnie strasznie zdziwiło bo zazwyczaj to ja budzę się rano i wołam po apteczkę , a teraz jedyne co mnie boli to mięśnie brzucha, od śmiechu :)
No ale trzeba wrócić do rzeczywistości, od jutra znów pobudki o     7:00 !!!!

2 komentarze:

  1. uwielbiam takie oderwanie się od rzeczywistości... ;)) ja na sowjej działce mam coraz mniejszy spokój niestety bo zaczynają się tam rozbudowywać -.^

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma jak się wyciszyć i pomyśleć.

    OdpowiedzUsuń