
Umówiłem się na dzisiaj z przedstawicielką pewnego klubu, mieliśmy razem ze znajomymi obejrzeć budynek i zdecydować, czy tam urządzimy imprezę. Co prawda, rozmawiałem z ta Panią jedynie przez telefon, ale skoro powiedziała "W czwartek o 20:00", to oznacza czwartek o 20:00! Staliśmy we 3 jak Ci debile pod klubem i wydzwanialiśmy co 5/10 minut. Oczywiście w słuchawce jedynie dźwięk oczekiwania, żadnej reakcji. Parę minut po 21, ostro wpienieni wsiedliśmy do tramwaju i pojechaliśmy do domu.
I teraz pytanie, czy tak ciężko jest stawić się w umówione parę dni wcześniej miejsce o danej godzinie? Tym bardziej, że nie była to jakaś wymyślna okolica, tylko miejsce pracy tej Pani! Zdarza się, że ktoś jest umówiony osobiście i nie przyjdzie, wtedy to działa jedynie na jej/jego niekorzyść, ale na Boga! Przedstawicielka firmy?! Zadziałała teraz na niekorzyść całej jednostki.
HaHa.Oj bywa bywa. Ludzie są różnie pokręceni, bądź pozytywnej myśli, na pewno zapomniała.;d
OdpowiedzUsuńheh ojj nie denerwuj sie... nie ma co mimo iz mnie to bardzo wku*wia xDDD ale ejny jej wina! i ona ebdzie potme plakac ze juz nie ma klientow...
OdpowiedzUsuńa co do porwania do nie znasz dnia ani godizny :D
hahaha xD to wiesz najpotrzebniejsze rzeczy weź i takie najnormalniejsze ;)) typu
OdpowiedzUsuń- zielone ubranie, krwat, okualry przeciwsloneczne, stroj kapielowy, dlugopis, lyzke, obrus, koc, pelargonie, kurtke zimowa, szpilke
i chyba to wsyztsko :D
mozesz D: ale musisz wziac goferow bardzo duzo zeby starczylo dla calej ufolandii
OdpowiedzUsuńno to dziwne z jej strony :/
OdpowiedzUsuńJa bym już nie chciała tego wynajmowac przy takiej obsłudze
Wieśniara! Mogła przynajmniej jakoś dać znać że jej nie będzie. Tak się nie robi. Brak szacunku.
OdpowiedzUsuń